Oto przepis na karkówkę, którą Mój Ukochany zrobił na naszej pierwszej domowej kolacji i tym trafił do mojego serca. Podana ilość ziół i przypraw jest orientacyjna w zależności kto co lubi. Można też zamiast majeranku dodać kolendry.
Składniki:
- 5 kotletów z karkówki
- 3 - 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki miodu
- szklanka ( ew. półtora szklanki) czerwonego półwytrawnego wina
- 3 - 4 łyżki oleju
- 2 liście laurowe
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- zioła prowansalskie
- słodka papryka
- opcjonalnie majeranek
- 10 ziarenek pieprzu
- sól i pieprz
Zaczynam od zalewy. Do miski wrzucam czosnek wyciśnięty przez praskę, miód, olej, liście laurowe, ziele angielskie, 2 czubate łyżki ziół prowansalskich, pół łyżeczki słodkiej papryki. Jak ktoś lubi może dodać trochę majeranku. Dobrze mieszam. Kotlety solę i pieprze z obu stron. Wkładam do miski i wcieram zalewę w kotlety. Kilka razy nakłuwam każdy kotlet widelcem. Na końcu dodaje szklankę wina czerwonego może być nawet trochę więcej jeśli zalewy jest mało. Można dodać odrobinę wody. Wszystko dokładnie mieszam i odstawiam do lodówki na dwa dni codziennie obracając i nakłuwając każdy z kotletów. Po dwóch dniach wkładam wszystko z zalewą do naczynia żaroodpornego, przykrywam i piekę w piekarniku nastawionym na 180 stopni. Po 30 minutach obracam mięso lekko je nakłuwając. Piekę jeszcze około 30 - 40 minut aż mięso zmięknie. Temperatura pieczenia zależy w dużej mierze od piekarnika u mnie po godzinie jest mięso miękkie. Najlepiej sprawdzić przed wyjęciem widelcem czy jest już dobre. Mięso podaje z pieczonymi ziemniakami z foli, które piekę w piekarniku razem z mięsem. Smacznego:)